Polak stworzył maseczkę dla osób niedosłyszących

14.5.2020

Design

Podczas pandemii wszyscy jesteśmy projektantami

Życie w czasie epidemii rządzi się swoimi prawami. Jednym z nich jest obowiązek zasłaniania nosa oraz ust, który jak każda ogólna zasada nie przystaje w pełni do rzeczywistości. W trudnej sytuacji znalazły się obecnie osoby niedosłyszące, które mogą mieć problem z porozumiewaniem się. Właśnie dlatego powstały te nietypowe maski ochronne.

Zadanie projektanta – poza tworzeniem pięknych i użytecznych form – coraz częściej polega na korekcie rzeczywistości. Projektant powinien upominać się o wykluczonych. Zwłaszcza w momentach przejściowych, gdy funkcjonujące powszechnie zasady zmieniają się z dnia na dzień. W takich chwilach każdy z nas może stać się projektantem – nie zawsze najważniejsze są same umiejętności, liczy się również wrażliwość społeczna i dobry pomysł.

Na taki pomysł wpadł Pan Mateusz Witczyński, który na co dzień jest specjalistą od public relations. Z myślą o bliskiej osobie, która ma problemy ze słuchem oraz wszystkich tych, którzy odczuwają frustrację i dyskomfort w związku z brakiem możliwości czytania z ruchu warg, wymyślił rozwiązanie, które ma ułatwić im życie w tym trudnym okresie. 

Dla osób, które mają problemy ze słuchem czytanie z ruchu warg często jest kluczowe dla porozumienia z otoczeniem. Brak takiej możliwości może być bardzo stresujący i uniemożliwiać codzienne funkcjonowanie. Mateusz Witczyński wymyślił projekt maski, która jest transparentna na wysokości ust – czyli posiada „przezierną przyłbicę”.

Zawodowo zajmuję się wspieraniem firm w śledzeniu, dostosowywaniu się do nich i przygotowywaniu na zmiany w środowiskach, w których funkcjonują. Można powiedzieć, że jest to w pewnym sensie zastosowanie zawodowych umiejętności w domowym zaciszu. Wśród moich najbliższych jest osoba, która ma problemy ze słuchem i jak tylko rozpoczęła się epidemia pojawiły się olbrzymie obawy o to, jak powszechne korzystanie ze środków ochrony osobistej utrudni jej i tak już trudną codzienność. – mówi Mateusz Witczyński

Po blisko dwutygodniowych poszukiwaniach szwalni, która podjęłaby się stworzenia odpowiedniego rozwiązania, prototyp maseczki wykonała ostatecznie Anna Traczewska, szefowa sztabu WOŚP, w którym działała córka pomysłodawcy. Anna Traczewska kiedyś prowadziła własną pracownie rękodzielniczą, a teraz szyje hobbistycznie. W jeden weekend wywiązała się z tego zadania i wykonała gotową do użycia maseczkę.

Pomysłodawca tego rozwiązania wierzy, że maseczki z okienkiem będą stosowane szerzej i apeluje o wyrozumiałość, kiedy stykamy się z osobami mającymi problemy z słuchem albo porozumiewaniem się.

Jak wspominaliśmy już w jednym z naszych artykułów – design czasów pandemii powstaje najczęściej spontanicznie i jest dziełem zwykłych ludzi. Najważniejsze nie są umiejętności, drogie narzędzia albo materiały – lecz empatia i wrażliwość na krzywdę albo wykluczenie innych ludzi.

Za: www.portal.abczdrowie.pl  

Zdjęcia: arch. prywatne